Popularne "kanciaki" kojarzą chyba wszyscy. To wagony 803N modernizowane przez Międzygminną Komunikację Tramwajową Sp. z o.o. od 1997 roku. Przebudowano ich raptem kilkanaście, a ich charakterystyczny wygląd stawia je w czołówce pretendentów do tytułu najbrzydszego tramwaju w Polsce.

Likwidację MKT przetrwał jedynie wóz o numerze 37, który został uratowany przed złomowaniem przez Klub Miłośników Starych Tramwajów w Łodzi. Było to możliwe dzięki wsparciu wielu miłośników komunikacji miejskiej oraz Zakładu Aparatury Elektrycznej "Woltan", łódzkiego producenta podzespołów do wagonów tramwajowych.

DRUGIE ŻYCIE NA BRUSIE

Po przetransportowaniu do Zajezdni Muzealnej Brus, członkowie Sekcji Techniczno-Remontowej KMST podjęli prace zmierzające do ponownego przywrócenia wagonu do ruchu. Do tej pory udało się przeprowadzić remont podwozia oraz uruchomić poszczególne instalacje elektryczne. Konieczna była również wymiana wózków. Następnie naprawiono stopnie wejściowe wraz z ogrzewaczami.

Obecnie prace skupiają się na naprawie drzwi. Poszczególne skrzydła zostały wyjęte, a skorodowane elementy wycięto. Naprawy dotyczą również poszycia zewnętrznego, gdzie wstawiono nowe fragmenty blachy. Trwa szpachlowanie ubytków. Do przeprowadzenia pozostają jeszcze drobne prace wewnątrz pojazdu.

DEBIUT NA TORACH W NOWYM ROKU

Tramwaj będzie utrzymywany w stanie z końca eksploatacji, czyli m.in. z malaturą nazywaną "jajecznicą" ze względu na jaskrawy dobór kolorów oraz naklejkami skopiowanymi ze wzoru stosowanego przez IVB Innsbruck. Wagon nie będzie wychuchaną, lśniącą perełką, co nie oznacza, że zamiarem prac będzie pozostawienie śladów po aktach wandalizmu ze strony pasażerów. Niestety na usunięcie części z nich, jak choćby wymiana porysowanych szyb, będzie trzeba jeszcze poczekać ze względu na związane z tym koszty.

Jeśli nie pojawią się nieprzewidziane okoliczności, tramwaj ponownie wyjedzie na tory w przyszłym roku.