Wagon Konstal 5N nr 4092 został zbudowany w 1961 roku i pierwotnie jeździł w Bielsku Białej. Do naszego miasta trafił w 1970 r., po likwidacji bielskiej sieci tramwajowej. Już w Łodzi został zmodernizowany na jednokierunkowy, z automatycznymi drzwiami. Był jedną z najdłużej kursujących "enek", bo jego eksploatacja na Brusie zakończyła się dopiero w 1991 r. Później pojazd był eksploatowany jako holownik w zajezdni tramwajowej na Telefonicznej.
W pojeździe zachowało się wiele oryginalnych elementów. Było oczywistym, że wagon należy przeznaczyć na cele muzealne. W 2006 roku przywrócono w nim historyczne malowanie, w którym pojechał na paradę z okazji 25-lecia KMST. Później członkowie Klubu Miłośników Starych Tramwajów rozpoczęli remont kapitalny.
Zakres prac był szeroki, ale efekty renowacji szybko zaczęły być widoczne. Niestety z różnych przyczyn roboty były wielokrotnie wstrzymywane, a w 2012 r. zostały zawieszone.
GREGG - AMERYKANIN Z BELGII
Platforma Gregga o numerze 38 została wyprodukowana w latach 20. w Belgii, w europejskiej fabryce amerykańskiego producenta taboru Gregg Co Ltd. Trzy takie pojazdy zostały sprowadzone przez Niemców w czasie II wojny światowej i trafiły do tramwajów podmiejskich. Służyły do przewozu materiału torowego. Na jednym z pojazdów zamontowany był dźwig.
Do dzisiejszych czasów zachował się jeden pojazd. Platforma przez kilkadziesiąt lat stała w zaroślach w zajezdni tramwajowej na Chocianowicach. W 2013 r. została przyholowana do Zajezdni Muzealnej Brus. Jest jednym z czterech zachowanych wagonów towarowych i jedynym czteroosiowym.
PLANY REMONTOWE
Skomplikowany układ własnościowy okazał się ogromną przeszkodą dla skutecznego prowadzenia prac remontowych. Dlatego też podjęta została decyzja, aby środki zebrane w ramach zbiórek publicznych przeznaczyć na odkupienie tych pojazdów. Dzięki temu możliwe będzie zakończenie prac przy wagonie 4092 i rozpoczęcie przy platformie Gregga. Jest to szczególnie istotne w kontekście przypadających w przyszłym roku obchodów 120-lecia komunikacji miejskiej.
